POST Z KATEGORII:

Powietrze, którym oddycha- recenzja

Powietrze, którym oddycha- recenzja

14370438_796595403816023_5507233509156146787_n

Mało jest takich książek, które każą mi wstrzymywać oddech, gdy je czytam. Mało jest książek, które z pozoru mają być romansem a okazują się głęboką analizą natury ludzkiej. „Powietrze, którym oddycha” Brittainy C.Cherry, jest taką książką.

Tristan wciąż ucieka. Próbuje uciec przed samym sobą, przed ludźmi, rzeczywistością. Wydaje mu się, że nie ma prawa normalnie żyć, a to co go spotkało w życiu, skazało go już na wieczną samotność i ból. Zresztą ból stał się dla niego przyjemnością. Dopóki go czuje, wie że w ogóle żyje. Wychodzi z założenia, że lepiej czuć ból niż nie czuć niczego. Wśród miejscowych uchodzi za dziwaka. Zarośnięty, biegający boso, nie odzywający się do ludzi, nie zacieśniający sąsiedzkich znajomości, skryty, przerażający, z zimnym spojrzeniem. Budzi odrazę i strach. Pozory przecież nie działają na jego korzyść. A nikomu oczywiście nie przychodzi na myśl, by spróbować popatrzeć na niego „szerzej”. Oceniać jest łatwiej.
Dlatego gdy poznaje Elizabeth, która właśnie próbuje wrócić do życia po równie ciężkim doświadczeniu życiowym, wszyscy w około wiedzą lepiej, że on jest zły a ona nie może nawet patrzeć w jego kierunku. Oni sami początkowo też sądzą, że nie mają prawa by być szczęśliwym i spróbować zacząć na nowo.

Dwie zranione dusze, pogubione i poranione umysły, złamane serca, które w pokręcony sposób próbują siebie nawzajem uratować. Nie zrozumie tego nikt, kto nigdy nie próbował walczyć o to, by móc oddychać.
„Czasami najtrudniejsze w życiu bez ukochanych było to, by pamiętać o oddechu.” Brzmi nierealnie ale tak właśnie jest. Czasami nie mamy siły, by wstać z łóżka, by otworzyć buzię i wydobyć z niej jakikolwiek dźwięk. A czasami nawet oddech jest zbyt wielkim wysiłkiem. Strata bliskiej osoby, strata dziecka, to niewyobrażalny ból. Człowiek chwyta się wszystkiego, by móc jakkolwiek żyć. Działa irracjonalnie. Dlatego nie zaskoczyło mnie to, że Tristan i Elizabeth zdecydowali się na dość chory sposób- by udawać, że ta druga osoba jest zmarłym mężem/żoną. Tego nie wytłumaczą żadne słowa. Tak się po prostu czasami dzieje, gdy umysł próbuje sam siebie jakoś ochronić przed szaleństwem.

Książka ta może mieć wymiar kojący. Być może przeczytanie jej przez osobę, która przeżyła podobną tragedię i zabrania sobie być szczęśliwym, pomogłaby spojrzeć na świat nieco inaczej. Bo czasami tak jak nasi bohaterowie, tak i my, ulegamy naciskom otoczenia, które nam wmawia, że to za wcześnie, że to nie wypada, że to źle.
„Warto mieć złamane serce dla tych kilku chwil szczęścia, a okruchy w naszej piersi można na nowo połączyć”.
Lizz i Tristan w końcu odnajdą szczęście. Będzie do niego prowadzić trudna i wyboista droga. Będą dla siebie pocieszeniem i wsparciem. Ale nie ominą ich chwile załamania, wzajemnego oskarżania się czy wpadania w czarną głębię. Droga do wyleczenia duszy jest trudna. Czas nie zawsze działa na naszą korzyść. Ale posiadanie blisko siebie osoby, która pomaga ci oddychać, potrafi zdziałać cuda.

Książka dostarcza wielu emocji. Wywołuje smutek, radość, uśmiech, by zaraz znowu poczuć uścisk w gardle. Bohaterowie przeżywają cierpienie, ból, stratę, ale również doświadczają radości, miłości, dobra. Mamy elementy erotyki, opisy bliskości, głębokie uczucia i zabawne dialogi przyjaciółek czy teksty małej Emmy. Wszystko to sprawia, że ciężko się oderwać od czytania, dopóki dość boleśnie nie odczuje się zamknięcia ostatniej strony. Oby więcej takich nowości na naszym rynku czytelniczym.

taniaksiazka

Brittainy C. Cherry- Powietrze, którym oddycha
Wydawnictwo Filia 2016
Ilość stron: 400

2 komentarze
  1. olguska

    wow to musi być super książka myślę że ta którą ja teraz czytam też by Ci się spodobała tytuł „najdroższa” Wanda Żółcińska… dopiero ją zaczęłam a klimat już ma i się nie mogę oderwać od niej…

    Odpowiedz
    • Marta Skrzypiec

      Zapisuję sobie :)

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *