Lubicie komedie romantyczne? Te lekko absurdalne, słodkie i prawie niemożliwe historie wielkich miłości, które oglądamy z rozmarzeniem? Ja uwielbiam! I oto przed wami taka komedia romantyczna w wersji książkowej- „Przypadkowy narzeczony„, nowość autorstwa Denise Grover Swank. Słodka, zabawna i trochę nierealna (chociaż kto wie…) historia, która świetnie sprawdzi się do czytania w podróży, na plaży czy po ciężkim dniu.
Megan, główna bohaterka książki, jedzie do domu rodzinnego odwiedzić swoich krewnych i powiedzieć im, że ślubu nie będzie, ponieważ rozstała się ze swoim narzeczonym. Nie jest to dla niej łatwy moment. Podczas podróży samolotem ma więc miejsce wybuchowe połączenie stresu, leków na chorobę lokomocyjną i alkoholu, przez co Megan trochę „odpływa”. Całe szczęście zaopiekował się nią Josh- towarzysz jej podróży, a dokładniej mówiąc „sąsiad” z samolotu. Odprowadza ją do hali przylotów, gdzie na Megan czeka rodzina.
I tu zaczyna się komedia pomyłek- otóż rodzina bierze Josha za narzeczonego Megan, a oni temu nie zaprzeczają. Oboje mają w tym swój ukryty cel. Josh chce zrealizować swój plan i uratować rodzinną firmę przed bankructwem. A ona nie chce zawieść swojej rodziny. Postanawiają więc, że pociągną przez jakiś czas tę farsę i „zerwą” ze sobą przed ślubem. Oczywiście nie mogę wam powiedzieć czy to im się uda, bo nie mielibyście frajdy z czytania. Ale mogę was zapewnić, że będziecie mieli niezły ubaw czytając tę historię, bo rodzinka Megan dostarcza wrażeń, a sytuacja między bohaterami jest… ciekawa.
Widzicie chyba, że to jest praktycznie gotowy scenariusz na amerykańską komedię romantyczną? Ja już to widzę oczami mojej wyobraźni. Wszak mamy tu wszystko- dobry humor, lekką fabułę oraz fajne postaci pierwszo i drugoplanowe. Oczywiście, że książka jest dość przewidywalna, a historia nieco naciągana. Jak to w takich gatunkach bywa. Jednak czas spędzony z tą książką to gwarantowany relaks i chwila zapomnienia.
0 komentarzy