POST Z KATEGORII:

Romans? Poproszę!

Romans? Poproszę!


Stała przed lustrem, uśmiechając się sama do siebie. Ten uśmiech towarzyszył jej od kilku tygodni i za nic nie chciał zniknąć. Była szczęśliwa. Pierwszy raz od dawna była naprawdę szczęśliwa. Tak jej się przynajmniej wydawało.
– To co? W co się dzisiaj ubierzesz?- pomrukiwała sama do siebie- sukienka, spódnica, spodnie, sukienka, spódnica, spodnie?
Mogłaby tak jeszcze długo.
– Kochanie, gotowa jesteś?- wołanie męża przywróciło ją do rzeczywistości.
– Tak, tak. Daj mi jeszcze momencik- odpowiedziała i wyciągnęła z szafy sukienkę- A co mi tam, niech wie, że warto czekać cały tydzień na moje wolne popołudnie.
Dzisiaj wtorek. Zawsze we wtorek mąż miał kurs językowy a po nim „wychodne” z kolegami z pracy. A może i z koleżankami- kto by na to zwracał uwagę. Wychodne miała więc i Ona. Z Nim.
Na co dzień widywali się przelotem w pracy, wymieniając ukradkowe spojrzenia, mijając się na korytarzu, jedząc wspólnie lunch i rozmawiając o wszystkim. Taka biurowa przyjaźń, która przerodziła się w uczucie. A uczucie w romans. Czekała więc na te wtorki jak małe dziecko na obiecanego cukierka.
Cały dzień myślała tylko o tym, żeby wybiła ta cholerna 16 i żeby mogła wyłączyć komputer, przełączając się na tryb ‚love me, love me, say that you love me’…
– To co, dokąd mnie dzisiaj zabierasz?- zapytała radośnie wsiadając do Jego auta.
– Niespodzianka- odpowiedział tajemniczo, patrząc jej głęboko w oczy a Ona już wiedziała, że przepadła. W tym momencie bowiem cały świat przestał się dla niej liczyć. Jej światem był teraz tylko On.
Dopóki oczywiście nie wróci do domu, w którym kilka chwil po niej pojawi się jej mąż i cały teatrzyk rodzinny zacznie się na nowo…

Nie, nie, nie!
Dupa.
Taki romans nie!
Za dużo kłopotów, kombinowania, wzruszeń, złości a może i niepotrzebnej serca wzniosłości.
Ja tam mam lepsze sposoby na romanse.

1. Jest boski. ON. Wzrusza cię, rozpieszcza, uwielbiasz go. Jest piękny. Idealny. Twój. Nie bywa upierdliwy, niczego od ciebie nie oczekuje, Spotykacie się średnio raz w tygodniu, ty ustalasz kiedy masz na to czas i chęci. On nigdy nie protestuje. Czeka, jest gotowy na twoje zaproszenie. Zawsze jest uroczo a później dwie noce śni ci się jakoś słodko.
On- Harvey Specter, Piotr Korzecki, Marek Dobrzański, Ray Donovan, Ridge Forrester, Dexter Morgan, Ojciec Mateusz, Jakub Burski, Marek Mostowiak, itp. (imiona i nazwiska wymienione przykładowo i przypadkowo- wiecie, różne rzeczy ludzie lubią :D).
Zawsze gotowi, zawsze chętni, zawsze bezpieczni :)
Ps. Z kim aktualnie macie taki romans?! Bo ja miałam z Harveyem z serialu ‚Suits’ ale mnie porzucił na kilka miesięcy więc… szukam nowej twarzy do ‚przyswojenia’

2. Wieczór, pora idealna. Mała lampka dająca miłe światło, druga z winem, seksowna koszula albo wygodna piżama (w zależności od upodobań obojga), ciepły koc lub satynowa narzuta. Nie zaszkodzi pyszna kolacja (jeśli ktoś jada), może być łóżko albo wygodna kanapa. Cudowny nastrój. Tylko ty i on(a)- jedyna w swoim rodzaju, wciągająca, warta niejednego grzechu… książka!
Uwielbiam sobie z nią poromansować.

3. Dzieci śpią, bałagan całodniowy jako tako ogarnięty, ja pobieżnie wykąpana, względnie wyglądająca- mimo, że w seksi dresie. On wygodnie ułożony na kanapie, odpoczywający po całym dniu pracy. Jedzenie przed chwilą przywiózł uprzejmy pan (pizza, chińszczyzna, kebab?!), w jednej szklance drink, w drugiej wino, na ekranie ulubiony serial. W powietrzu czuć spokój, w uszach słychać ciszę, obok on- Mężul w całej okazałości. Jest bosko.
Jak się potoczy dalej ten wieczór? Czy zakończy się randką? Czy przejdzie ona z fazy- fajnie nam się razem spędza wieczór przy filmie, do fazy- nie możemy się od siebie odkleić to zależy od nas samych.

Ale lubię te moje romanse. Wszystkie trzy. Nie wiem nawet, który najbardziej :)

12 komentarzy
  1. Adrian Bysiak

    Trzeba przyznać, że całkiem nieźle napisany tekst. Odnośnie romansowania, stwierdzam że nie ma nic lepszego niż dobra książka. Dzisiejsze czasy niestety są takie, że na romansowanie – trzeba mieć i czas i zdrowie, i najlepiej być singlem. Tyle, że czy to będzie romans ;P

    Odpowiedz
    • Marta Skrzypiec

      Hmm… jak mężczyzna tak mówi to potraktuję to jak podwójny komplement ( w sensie, że tekst nieźle napisany).
      Romans singla?! Chyba, że z żonatym albo zamężną :P A co do czasu- czasami trzeba zrobić coś dla siebie i sobie poromansować tu i tam z ksiązką albo filmem. Byle nie za często bo to już się rutyną stanie :)

      Odpowiedz
  2. Różyczka

    Ja lubie se „poromansowac” z laptopem ;-)

    Odpowiedz
  3. Matka Wygodna

    Ale żeby marzyć o romansie z Ojcem Mateuszem ? O_o
    Zdecydowanie jestem biseksualna.
    W domu mąż, wieczorem ona. Książka ;)

    Odpowiedz
    • Marta Skrzypiec

      O gustach się nie dyskutuje nie?! Pewnie i do niego ktoś wzdycha!

      Odpowiedz
  4. ICADOO MONIKI

    he he ;) poromansowałoby się :P w innym wcieleniu :D

    Odpowiedz
  5. Ann Publix

    świetnie to wszystko ujęłaś :D
    Ja od dziecka romansowałam ze sportowcami. Zazwyczaj z siatkarzami, ale przedstawiciele innych dyscyplin też się zdarzali… w sumie to bohaterowie seriali i książek też się przewijali w moich romansikach :D Kochliwa ja! ;)

    Odpowiedz
    • Marta Skrzypiec

      Fajna jest taka kochliwość. Też na to cierpię!

      Odpowiedz
  6. Matka Antyterrorystka

    Romans miałam z głównym aktorem Skazanego na śmierć…ale okazało się, że jest gejem…Vin Diesel ( Szybcy i wściekli) mój nowy romansowy. A najczęściej romansuję z moim dziadkiem 6 letnim- laptopem… książką też nie pogardzę:) Jeszcze zlew, odkurzacz, i mop z męskich przedstawicieli :) A oczywiście najchętniej romansuję z moim za tydzień :D Mężem :D

    Odpowiedz
    • Marta Skrzypiec

      Też mam często romanse z gejami, nie mając świadomości tego zjawiska :/

      Odpowiedz
  7. Ameliowa Kraina

    Rozmarzyłam się.. :D a mąż właśnie wrócił z pracy.. hmm..

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *