POST Z KATEGORII:

Pocałuj mnie wiosną

Pocałuj mnie wiosną

Często zastanawiam się czym kierują się wydawnictwa nadając tytuły książkom i dobierając do nich okładki. Jak przeglądałam listę książek do przeczytania, to „Pocałuj mnie wiosną„, w pierwszej kolejności pominęłam. Miałam ochotę na powieść, ale taką, która będzie o czymś więcej niż o wdychającej kobiecie do boskiego mężczyzny. Tytuł sugerował mi jednak, że to będzie romantyczna opowieść o wiosennych uniesieniach. Dobrze, że przeczytałam opis zanim całkowicie ją skreśliłam. Powieść Emily March okazała się być bowiem dokładnie tym, czego w tamtej chwili szukałam- przyjemną lekturą o dwojgu normalnych ludzi, którzy mają swoje plany, marzenia, problemy i skomplikowaną przeszłość. Żadna tam miałka i romantyczna historia.

Bardzo lubię lekkie lektury, takie typowe książki dla kobiet, ale czasami potrzebuję poczytać o zwyczajnych ludziach, takich jak ja i ty, takich którzy mają prawdziwe życie, problemy rodzinne, finansowe czy zdrowotne. Takich, którzy próbują pogodzić swoje oczekiwania z możliwościami. Takich, których dotykają normalne problemy. Cieszę się, że trafiłam akurat na tą książkę, bo to było zdecydowanie to, czego oczekiwałam. Jest to oczywiście lekka książka, bez strasznych wydarzeń, płaczu i gryzienia poduszki ze strachu. Ale jednocześnie nie jest to banalny romans, bez głębszej fabuły.

Ona poznaje jego…

Caitlin jest projektantką. Pracuje w Nowym Jorku i osiąga sukcesy ale jej praca nie jest tym, co faktycznie chciałaby robić. Od dawna myśli, żeby wrócić w rodzinne strony. Na razie jednak przyjeżdża na ślub przyjaciółki.
Josh to miejscowy mechanik, który zaszył się w małym miasteczku, żeby w spokoju wieść swoje samotne życie. Przypadek sprawia, że tych dwoje zostaje uwięzionych w wagoniku kolejki gondolowej. Jak to zwykle w książkach bywa- tutaj następuje „bach”, para wpada sobie w oko, żartują, flirtują i zamiast się martwić, że utknęli, to miło spędzają czas czekając na pomoc. Caitlin pod wpływem chwili zaprasza Josha na wesele. On zgadza się być jej osobą towarzyszącą, świetnie się razem bawią ale po tym ich drogi się rozchodzą.

Caitlin mimo obaw, decyduje się na odważny krok i postanawia jednak wrócić do rodzinnego miasteczka, by otworzyć tu przedszkole. Obawia się reakcji rodziny i tak dużej zmiany w swoim życiu, ale mimo wszystko postanawia zaryzykować. Zwłaszcza, że to własnie tutaj mieszka Josh. I tutaj kończy się romantyczna historia a zaczyna prawdziwe życie. Josh przeszedł w życiu bardzo wiele i ma swoje powody, by nie angażować się z związki z kobietami. Caitlin niby to rozumie, ale jednocześnie robi wszystko, żeby nie dać mu o sobie zapomnieć. Jej przyszłe przedszkole znajduje się w sąsiedztwie Josha więc ciężko im trzymać się na dystans, zwłaszcza, że iskrzy.

Żyliby długo i szczęśliwie ale to nie bajka

Historia może wydawać się banalna ale wcale taka nie jest. Josh ulega wypadkowi, sprawy się komplikują, jego dopadają demony przeszłości, powracają problemy z uzależnieniem. Z jednej strony jest delikatna i słodka Caitlin, z drugiej prawdziwe, trudne życie i własne słabości. Co okaże się ważniejsze? Czy Josh odtrąci i zrani Caitlin tak mocno, że to będzie ich koniec? Tego wam nie powiem.

Ale powiem wam, że chociaż historia jest o rodzącej się miłości dwojga ludzi, to nie jest to płytka historia. Na uwagę zasługują dobrze zbudowani bohaterowie. Chociaż czuje się tą ich amerykańską naturę, to w ogólnym odbiorze nie jest to niczym drażniącym. Zwłaszcza Josh okazał się fajnym facetem, takim prawdziwym, z fajnym poczuciem humoru i charyzmą.
Książkę czyta się szybko, łatwo się przy niej odprężyć, a jednocześnie nie ma się uczucia całkowitego odmóżdżenia. Zdecydowanie polecam.

Pocałuj mnie wiosną
Autor: Emily March
Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2019

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *