POST Z KATEGORII:

Przeprowadzka z bloggera na WordPress.

Przeprowadzka z bloggera na WordPress.

http-13365_640

Hallo hallo nadaje do was z nowego miejsca. Jeszcze nie wiem jak mi się będzie tutaj pracowało i czy WordPress okaże się być lepszy czy gorszy od bloggera ale… podjęłam wyzwanie i będę w nim trwać. Twarda jestem, zadaniowiec typowy więc skoro powiedziałam A to będzie i B.
„A” oznaczało własne miejsce w sieci, hosting, migracja bloga i zupełnie nowy wygląd.
„B” ma w domyśle być lepszą przyszłością tego miejsca.
Czuję się tak, jakbym do tej pory wynajmowała mieszkanie i jakoś tam je urządzała i o nie dbała, nie inwestując jednak zbyt wiele, bo w końcu moje ono nie było. Teraz natomiast mam już swoje lokum, wydałam na nie kasę i powoli urządzam. Niestety nie od razu bloga zbudowano (czy też Rzym jak kto woli) i działanie na WP wymaga nieco więcej pracy, grzebania, i dopieszczania (wiecie- gładzie, tapety, zasłony, obrazki na ścianach). Wszystko to trwa, wszystkiego się muszę nauczyć a o pewne rzeczy po prostu trzeba poprosić innych.
I ja poprosiłam.
Firmą przeprowadzko- transportową jest zenbox.pl Profesjonaliści w każdym calu. Odpowiedzą na milion pytań. Skąd oni mają taką cierpliwość? Wiadro melisy przed pracą muszą pić jak nic! Wyobraźcie sobie taką ograniczoną informatycznie mnie, wysyłającą do nich kilkadziesiąt maili przed decyzją o migracji i jeszcze raz tyle, gdy już ona nastąpiła! Oni to znieśli dzielnie i jeszcze zrobili wszystko jak należy!
Firmą remontową również jest zenbox. Grubsze ustawienia pomogli zrobić i podpowiedzieli na co zwrócić uwagę. Jedynie wykończeniówką zajęłam się sama z pomocą Bartka z Rodzinki w praktyce. Chociaż i tutaj nadal pytania kieruję do mega cierpliwych i niezastąpionych panów od zenboxu bo jak coś nie działa to oni podpowiedzą co wcisnąć, włączyć albo wyłączyć, żeby było dobrze!
Złoszczę się, bo nie umiem. Wściekam, bo wiele rzeczy jeszcze mi nie wychodzi. Ale poza grzebaniem w CSS, który jest poza moimi możliwościami intelektualnymi- cały WP jest dość intuicyjny i prosty w obsłudze. Szablon (wiecie- firanki, zasłonki i doniczki na okna) wybrałam sobie sama i sama też wprowadziłam wszelkie modyfikacje kolorków itp. bajerków. Więc nawet taka informatyczna blondynka jest w stanie co nieco tutaj sama zrobić!

Czy polecam przeniesienie i własny hosting? Nie wiem. Ja się jeszcze oswajam i ciężko mi się wyrazić obiektywnie. Na pewno warto z tego powodu, że jest się zwyczajnie u siebie!
Ale jeśli już ktoś się decyduje i  się nie zna albo zna się „tak sobie” to polecam najpierw obstawić się firmą, która znana jest z sympatycznego podejścia do klienta i chęci pomocy. A w drugiej kolejności warto co nieco poczytać, strony ciekawe z instrukcjami instalowania wtyczek wynaleźć. Ot, takie tam drobnostki- ale mogą życie ułatwić.
Ja się będę doskonalić, firanki jeszcze powieszę, może dywan jakiś kupię do sypialni, garnek nowy… no nie wiem. Na pewno jeszcze kilka zmian ulepszeń nastąpi.
Bądźcie więc cierpliwi i wyrozumiali.
Jedyne co się tutaj na pewno nie zmieni to teksty. Nadal będą dobre a może i jeszcze lepsze. Niezależnie od szablonu, problemów z komentarzami albo niedopracowaną czcionką.
Tak będzie i już :)

8 komentarzy
  1. Emilia Major

    Fajnie że jesteś już na swoim :) Powodzenia życzę w upiększaniu wnętrza, na pewno szybko się w tym wszystkim odnajdziesz. Już dodaję sobie Ciebie do ulubionych stron i będę zaglądała. Trzymam kciuki.

    Odpowiedz
  2. Monika Paluczyńska

    He he gratuluje, mi non stop cos nie dziala, rowniez Walcze jak Ty, ale mimo wszystko wieksza blogowa blondynka internetowa jestem jaaa… Eh… Rzeczywiscie panowie mają mega cierpliwość :-D :-D :-D

    Odpowiedz
  3. Lucy eS

    niech się dobrze mieszka! :)

    Odpowiedz
  4. Bartłomiej Panek

    Będzie dobrze, a jak się uda i będą chętni to jeszcze kurs z obsługi Wordressa dla blondynek zrobimy ;-)

    Odpowiedz
  5. Monika Filipiak

    Bardzo mi się podoba :) cierpliwości i powodzenia w dalszym urządzaniu się :)

    Odpowiedz
    • Monika Filipiak

      Chcialam jeszcze dodać, że podziwiam :) bo mnie to nawet problem sprawiało zostawienie komentarza :D długo Was czytałam, ale się nie udzielalam, bo nie wiedziałam jak to zrobić :P w sumie nadal tak do końca tego nie kumam, więc piszę jako gość (chociaż to rozkminilam) :P także ten… tak dla pocieszenia ;)

      Odpowiedz
        • Monika Filipiak

          Na to wygląda :) ja zawsze byłam „noga” z komputerów, programów itp. Poza tym bracik mnie za wszystkiego wyreczal, no to teraz mam :D no a za granicą brata juz przy mnie nie ma :(

          Odpowiedz

Funkcja trackback/Funkcja pingback

  1. Jak korzystać z bloga? • Rodzina w praktyce - […] moich wpisów. Ten wpis powstał, ponieważ zaproponowałem pomoc pewnej blogerce, autorce bloga MatkaNieWariatka i również mogę pomóc Wam. Jeżeli masz bloga,…

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *