POST Z KATEGORII:

Kompleksy? Nie, dziękuję!

Kompleksy? Nie, dziękuję!

swan-173675_640
90% kobiet ma kompleksy. Śmiem twierdzić, że to dość optymistyczne założenie. Każda z nas ma coś, czego w sobie nie lubi. Za gruba, za chuda, za długie nogi, za krótkie, za wąskie biodra, za duże cycki. Ruda- źle, blondynka chce być czarna, brunetka chce być ruda. Masz loczki- chcesz mieć proste. Masz proste- chcesz mieć sprężynki.
Nos za długi, usta za małe, ramiona za szerokie, stopy za duże.
Do czego jeszcze możesz się w sobie przyczepić?! Aaaaa zapomniałam o za płaskim tyłku albo za szerokich biodrach.

Dlaczego kobiety szykują się godzinami do wyjścia a i tak nigdy nie są zadowolone z efektów?
BO ODBIJAJĄ SIĘ W OCZACH MĘŻCZYZNY! Czasami w oczach innych kobiet! Nie biegają bo lubią, tylko żeby fajnie brzmiało w towarzystwie. Nie stroją się dla siebie, tylko dla otoczenia.

BŁĄD

Masz być piękna dla siebie! Jeśli twój facet nie potrafi tego docenić, albo przysparza ci dodatkowych kompleksów to znaczy, że jest idiotą, który swoje kompleksy leczy wpędzając ciebie w kolejne!
Koleś, który krytykuje kobietę na każdym kroku- nie może być normalnym, pewnym siebie człowiekiem. To jakiś popapraniec, któremu brakuje własnej wartości. A ty sobie zadaj pytanie- co ja z nim robię?!
Jeśli facet każe ci zmienić kolor włosów, bo on by jednak wolał blondynki- pogoń go!
Jeśli facet średnio 3 razy dziennie dogryza ci, że jesteś za gruba- pogoń go!
Jeśli nie czujesz się przy nim piękna- wiesz co robić!

O ile jeszcze masz do czynienia z typem a’la Brad Pitt albo David Beckham to możesz jakoś go usprawiedliwić. Piękny, boski, wysportowany, bywa że ciężko takiemu dorównać. Ale jak masz przed sobą niczym nie wyróżniającego się osobnika, który wyhodował już sobie niezłą półkę na piwo w miejscu brzucha a na głowie już tylko co trzeci włos nieśmiało wyrasta, to chyba nie trzeba mówić, że nie tylko on ma prawo oczekiwać, że ty będziesz się dla niego pięknić?!

Prawdziwy mężczyzna nie potrzebuje banałów, żeby jego kobieta czuła się przy nim pięknie! Komplementy i kwiaty są zbędnym wysiłkiem, kiedy pojawiają się raz na 100 lat a nie są poparte codziennym zachowaniem.
Wystarczy spojrzenie- pełne żaru, pożądania namiętności i miłości. Czasami nawet ta miłość nie jest potrzebna. Ale jak wpatrują się w ciebie oczy, które wprost cię pożerają- to wiesz, że przy takim człowieku będziesz czuła się boginią! I nie mów mi, że ci na tym nie zależy!

Mimo tego- to nie dla niego masz o siebie dbać. Facet dzisiaj jest, jutro go nie ma. Dzisiaj lubi ciebie w blond włosach, jutro jednak bardziej będzie lubił w nich swoją sekretarkę. Bądź piękna i zadbana dla siebie!
Od kobiet oczekuje się tego, by były schludne i ładne. I dobrze. Takie musimy być! Depilacja to podstawa- nie tylko pod pachą! Dobre perfumy, delikatny makijaż, zadbane paznokcie, ubiór dobrany odpowiednio do sylwetki, odrobina sportu. Obecnie moda na bycie fit trwa w najlepsze. Każda ‚modna’ kobieta pije zielone smoothie, biega albo ćwiczy z Chodakowską. Fajnie! Jeśli to czujesz i chcesz- działaj!
Bądź piękna!
Czuj się pięknie!
A swoje kompleksy pogoń w diabły!

*grafika- www.pixabay.com
3 komentarze
  1. Ola_Mamola

    Co prawda to prawda….podobno kobiety chcą być piękne nie dla siebie, ale dla innych kobiet i ich zazdrości ;)

    Odpowiedz
  2. Marta Włodarczyk

    Cos w tym jest. Kobiety przestaja myslec o sobie, tylko chcą się komuś przypodobać. Ciągła presja otoczenia. Jeśli dbam o siebie tylko i wyłącznie dla siebie to mają mnie za wariata. Każdy oszukuje się jakiegoś drugiego dna. dziwi mnie to że jako kobieta i mama nie mogę wstać i rano powiedzieć – Ale ładnie dziś wyglądam, mimo iz jestem nieumalowana i nie uczesana. Bo nie wypada. Koszmar. Niestety to my same sobie tak zgotowalysmy. Chcialysmy przypodobać się facetowi to teraz mamy. Cały czas powinnyśmy się dla nich szykować.

    Odpowiedz
    • Marta Skrzypiec

      Myślę, że uwarunkowań jest więcej. Kwestia wychowania, tego co nam wpisano w kodeks poprawnych zachowań. To, co wbiła nam do głowy rodzina-która albo nas akceptowała w każdym aspekcie, albo krytykowała na każdym kroku. Później to przenosimy na grunt związku.
      Jednak jako dorosłe i świadome siebie kobiety, możemy same ze sobą walczyć i nie poddawać się mechanizmom :)

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *